sobota, 1 lutego 2014

Einstein Lip Therapy, małe cudo...

Hej!
Wczoraj podczas przypadkowych zakupów w Rossmanie przyjrzałam się pomadkom do ust, ponieważ mój Blistex ciągle gdzieś się gubi i potrzebowałam czegoś nowego. Już miałam brać Baby Lips od Maybelline, jednak zauważyłam produkt w CND, z którym nigdy nie miałam styczności. Zobaczyłam skład- jest dobrze, za niecałe 4 złote- zaryzykuję.
Moje usta są bardzo suche, w zimę muszę smarować je kilkanaście razy na dzień, żeby jakoś wyglądały. Pomaga mi na nie tylko Carmex w słoiczku, Blistex nie jest aż tak dobry.
Wczoraj zakupiłam Einstein Lip Therapy KWC za 3,89zł.


Po powrocie do domu posmarowałam nim usta i od razu poczułam ulgę. Usta natychmiastowo nawilżone, wygładzone, nie potrzebowałam ponownej aplikacji przez 3 godziny. Później posmarowałam usta na noc i rano obudziłam się z nawilżonymi ustami. Mam wrażenie, że produkt działa intensywniej niż Carmex.
Nie mogę określić jego długofalowego działania, ale myślę, że będzie dobrze.
Jeżeli macie dostęp do Rossmana, to polecam się do niego wybrać i zakupić ten produkt. Niestety, trzeba się spieszyć, ponieważ balsam ten jest w CND i za niedługo nie będzie już dostępny.

Produkt znajduje się w ładnym słoiczku z czerwoną nakrętką.
Jego pojemność to 3,6g. Zapach mentolowy, ja wyczuwam w nim nutę coli(?). Na ustach daje uczucie chłodu, co nie każdemu może przypaść do gustu. Konsystencja taka, jak Carmexa, czy Blistexa, typowa dla tego typu produktów.
 Pamiętajcie, że nie jest to recenzja, tylko pierwsze wrażenia. Wpis ukazuje się dzisiaj, dzień po zakupie produktu, żebyście zdążyły kupić ten produkt, zanim całkowicie zniknie z Rossmanowych półek.

Skład: Petrolatum, cocoa butter, bis-diglyceryl,polyaladipate-2,ceramicrocrtstallina, menthol,ceresin,PEG -40 hydrogenated castor oil, oleyl alcohol, perfume, lecithin, panthenol, tocopherol, retinyl palmitate, bisabolol, saccharin.

Z racji tego, że nie zawsze mam możliwość skorzystania z blasamu w słoiczku, potrzebowałabym czegoś intensywnie działającego w sztyfcie, jesteście w stanie mi coś polecić?

Buziaki!:*

16 komentarzy:

  1. nie przepadam za uczuciem chłodu na ustach dlatego po niego nie sięgnę :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Uwielbiam go za to co robi z moimi ustami, nawet bardzo spekane doprowadza po chwili po aplikacji do stanu idealnie nawilżonych;) a do tego to uczucie chlodu;) nie wiedziałam, ze jest w ross, ja swoj kupiłam za niecałe 2zl przez internet;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Na mnie całkiem przyzwoicie działał sztyft Lovely, Natural Lip Stick z kamforą i mentolem :). Jest super tani i godny polecenia.

    OdpowiedzUsuń
  4. ja uzywam carmexa w sztyfcie i pomadki chapstick medicated :) polecam

    OdpowiedzUsuń
  5. Akurat sobie ten balsamik zamówiłam :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Kotek-Lizołek5 lutego 2014 02:02

    Wisisz mi 0,89 zł : )

    OdpowiedzUsuń
  7. A u mnie w Rossie mówią, że Einsteinów nie ma i nie będzie.. ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. moją miłością na zawsze pozostanie tisane ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. jeszcze nie uzywałam :)))
    P.S zostałaś nominowana do Walentynkowego Konkursu :))) - Serdecznie Zapraszam :)))
    mybeautyjoy.blogspot.co.uk/2014/02/walentynkowy-konkurs-rozdanie.html

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja się zakochałam ostatnio w najzwyklejszej białej wazelinie. !:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Również miałam okazję tego używać. Bez szału. Jak kilka komentarzy wyżej polecam tisane;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Kiedyś kupiłam go na allegro dosłownie za gorsze i byłam aż zdziwiona jak świetnie działa. :)
    Natomiast jego brat, balsam w różowym opakowaniu kompletnie się u mnie nie sprawdził.

    OdpowiedzUsuń