na ratunek moim suchym ustom - Carmex Lip Balm Strawberry Tube

Cześć, dzisiaj chcę Wam zrecenzować, osławionego już przez wszystkich, carmex'a;)
Ja jestem posiadaczką balsamu o zapachu truskawkowym z tubce KWC

Przepraszam za taką"zużytą" tubkę, ale zawsze noszę go w torebce lub kurtce, więc trochę się zniszczyło to opakowanie.

A więc zacznę od tego, że moje usta są bardzo suche, zazwyczaj popękane, pomadki typu nivea nie dawały sobie z nimi rady. 

Zdjęcie przed użyciem carmex'a

Jakoś nigdy nie umiałam zebrać się do kupna carmex'a, ale pewnego dnia dostałam go od kolegi(nawet nie wiecie jak bardzo się ucieszyłam)

Na początku bardzo nie odpowiadał mi jego zapach, nie wiem jak Wy,ale ja tam truskawki nie czuję, ale przyzwyczaiłam się do niego.Używałam carmex'u cały listopad i moje usta zmieniły się niewyobrażalnie. Nie były już suche ani popękane, za to bardzo ładnie nawilżone, jednak w grudniu kompletnie o nim zapomniałam i stan moich ust trochę się pogorszył, ale usta i tak wyglądają dużo lepiej niż w październiku. Teraz już wiem, że z carmex'em nigdy się nie rozstanę!

Zdjęcie po użyciu carmex'a

Już po pierwszym użyciu usta są ładnie nawilżone i błyszczące, skórki są ładnie zmiękczone i nie kuszą już, żeby je obgryźć (choć sam smak tego balsamu skutecznie odstrasza przed obgryzaniem)  ;)
Zdecydowanie polecam go wszystkim, którzy mają problemy z ustami;)


A co chroni wasze usta przed zimą?