sobota, 22 grudnia 2012

Aktualna pielęgnacja włosów:)

Hej:*
Tak, jak obiecałam dzisiejszy post będzie o mojej obecnej pielęgnacji włosów, nie ukrywam, ze trochę się ona zmieniła. Wydaje mi się, że i włosy nieco się zregenerowały, jednak są krótsze niż były, ale nie żałuję cięcia, potrzebowałam zmiany, a i włosy na tym skorzystały.
Przejdźmy do rzeczy. Przy obecnej porze roku moje włosy potrzebują silikonów. Rok temu stosowałam raczej pielęgnację bezsilikonową i końcówki rozdwajały mi się w zastraszająco szybkim tempie. Na dzień dzisiejszy od obcięcia włosów minęły ponad 3 miesiące, a białe kropki na końcach włosów pojawiły się tylko po prawej stronie przy twarzy, czyli tam, gdzie zawsze pojawiały się już po kilku dniach od cięcia. Wydaje mi się, że jest to spowodowane tym, że właśnie na prawym ramieniu zawsze noszę torbę/plecak, choć przyznam szczerze, że zwracałam szczególną uwagę na to, żeby jednak odgarnąć włosy zanim założę coś na ramię. Staram się używać raczej szamponów delikatnych,  a raz na tydzień/dwa myję je czymś silniejszym. Szampony, których obecnie używam:

1. Receptury Babuszki Agafii, Gęsty szampon wzmacniający KWC
2. Eco Hysteria, Szampon do włosów farbowanych `Super kolor` KWC
3. Alterra, Szampon dodający objętości `Papaja i bambus KWC

Rosyjskie szampony mam okazję testować dzięki Siempre, za co jestem jej bardzo wdzięczna. Wiem na pewno, że po świętach skuszę się na któryś z rosyjskich szamponów, tylko na razie nie potrafię się zdecydować. Dwa testowane przeze mnie sprawdziły się świetnie. Doskonale radziły sobie ze zmywaniem olejów, po spłukaniu szamponu włosy były gładkie, a nie tak, jak dotychczas-szorstkie. Jeżeli ktoś jeszcze nie miał okazji testować rosyjskich kosmetyków, to polecam, bo naprawdę warto!

Odżywki d/s, maski:

1. Biovax, Intensywnie regenerująca maseczka do włosów ciemnych KWC
2. Fructis Oleo Repair, Odżywka wzmacniająca do włosów suchych i zniszczonych KWC
3. Stapiz, Maska regenerująca z jedwabiem i wyciągiem z pestek słonecznika KWC
4. Hesh, Kalpi Tone KWC

Maski Biovax używam tylko raz w tygodniu(w sobotę), gdy mam czas, żeby posiedzieć z maską pod czepkiem ok. godziny. W inne dni używam Fructisa lub Stapiza, ponieważ włosy myję rano przed wyjściem(dorobiłam się porządnej suszarki) i na trzymanie odżywki mogę przeznaczyć tylko ok. 10-15 min.
Fructis jest nowością w mojej pielęgnacji, ale już wiem, że baaardzo się polubimy:)
Kalpi Tone używam raz w tygodniu na godzinę pod czepek, pogrubia włosy i niesamowicie nabłyszcza, w przyszłości będę musiała spróbować innych odżywek w pudrze:)

Oleje:

1. Khadi, Olejek stymulujący wzrost włosów KWC
2. Khadi Amla
3. Receptury Babuszki Agafii, Naturalny olej odżywczy

Oleju Khadi na porost używam dopiero od dwóch tygodni, także nie mogę się jeszcze wypowiedzieć jak działa. Rosyjski olej odżywczy stał się moim ulubionym olejem, niesamowicie zmiękcza i nawilża włosy, a właśnie na tym najbardziej mi zależy. Oleju Khadi Amla używam już od kilku miesięcy, na włosy działa całkiem nieźle, jednak jakoś od miesiąca nie mogę znieść jego zapachu. Używałam go co olejowanie po to, żeby go wykończyć, zostało mi go jeszcze na jedno/dwa użycia.
Odkąd nabyłam suszarkę z jonizacją i chłodnym nawiewem, włosy olejuję ok. 4 razy w tygodniu, co bardzo mnie cieszy, ponieważ liczę na to, że Khadi przyspieszy widocznie porost moich włosów.

Inne:

1. Jantar, Odżywka do włosów i skóry głowy KWC
2. Ziaja, Odżywka "Intensywna odbudowa" b/s KWC
3. Marion, Odżywka regenerująca bez spłukiwania 'Jedwabna kuracja' KWC
4. Biovax, Serum wzmacniające A+E KWC
5. Humavit, Drożdże ze skrzypem i pokrzywą.

Dodatkowo od około tygodnia piję siemie lniane, liczę na nawilżenie włosów i skóry, zobaczymy co z tego będzie. Ostatnio stałym elementem w mojej "pielęgnacji" są szamponetki, te na 4-6 myć, ponieważ wracam do naturalnego koloru włosów. Ostatni raz farbowałam wlosy 13.08, a odrosty mają około 6cm. Moje naturalne wlosy są w kolorze ciemnego blondu, a farbowane rude.
W tegorocznej zimowej pielęgnacji stawiam przede wszystkim na nawilżenie i przyspieszenie porostu. Oprócz produktów, o których mowa w dzisiejszym poście, zdarza mi się używać innych kosmetyków, bądź domowych maseczek, jednak zdarza się to zbyt często, dlatego postanowiłam, że nie będę o tym pisała.
Kolejne podcięcie włosów planuję dopiero na marzec/kwiecień i mam nadzieję, ze uda mi się tyle wytrzymać:)

Na sam koniec dodaję aktualne zdjęcia moich wlosów:

A jak Wasze włosy mają się zimą?



5 komentarzy:

  1. Jeśli o rosyjskie szampony chodzi to polecam turecki planeta organica :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wydaje się być całkiem fajny, tyle kuszących produktów, a tak mało pieniędzy...:D

      Usuń
  2. Fajne kosmetyki, a włosy widać, że ich kondycja jest lepsza :))

    OdpowiedzUsuń
  3. tej odżywki z Garnier musze koniecznie kiedyś sprobować, bo podobno ma świetny skład i dużo olejków :)

    OdpowiedzUsuń