sobota, 2 lutego 2013

Zużycia stycznia:)

Cześć:)
Dzisiaj chciałabym pokazać jakie produkty udało mi się zużyć w styczniu. Nie ukrywam, że bardzo cieszę się z ilości zużytych produktów do włosów, ponieważ w szafce pojawia się coraz więcej wolnego miejsca, co oznacza, że wkrótce będę musiała zrobić zakupy:D
A więc:
ZSK - Hydrolat melisowy - bułgarski  KLIK
Używałam go mojego micela z przepisu Kascysko i w tym celu spisywał się bardzo dobrze, jednak nie ma zbyt przyjemnego zapachu, przez co raczej do niego nie wrócę. Plusem tego hydrolatu na pewno jest cena - 9,90zł za 200ml :)

Artiste - Odżywka intensywnie regenerująca KWC
Używałam jej tylko w połączeniu z miodem, by usunąć niechciany kolor z włosów, w dużym stopniu ten miks mi pomógł, jednak barwnik nadal nie wypłukał się do końca. Ze względu na dużą ilość keratyny w składzie nie radziłabym używać jej solo zbyt często:)

Alterra - Szampon dodający objętości `Papaja i bambus' KWC
Kolejny szampon Alterry, z którym się polubiłam. Świetnie oczyszcza włosy, nie plącze, nie wysusza. Na razie jednak pozostanę przy rosyjskim szamponie:)

Receptury Babuszki Agafii - odżywczy olejek do włosów KLIK
Ulubieniec, o którym już pisałam, kolejna butelka stoi już w szafce:)

Sesa - Olejek pielęgnacyjny do włosów KWC
Kolejny ulubieniec wśród olejów do włosów. Dostałam kiedyś sporą odlewkę od wizażanki, dlatego olej znajduje się w opakowaniu zastępczym. Co do działania, zmiękcza włosy, nawilża, wygładza, nabłyszcza, a do tego, moim zdaniem, ma cudowny zapach. Odlewka 50ml starczyła mi na ok. 10 użyć, więc według mnie olej ten jest bardzo wydajny:)

Bhringraj - Olej do włosów KWC
Podobnie jak kolega wyżej- pochodzi z wizażowej wymianki. Niestety, nie sprawdził się u mnie tak dobrze, jak Sesa, ale i tak bardzo się z nim polubiłam. Zmiękcza i wygładza moje włosy, bardzo ładnie pachnie:)

Jantar - Odżywka do włosów i skóry głowy KLIK
Używam jej od 13.12.12r. i używać będę do 13.03. Do marca realizuję swój trzymiesięczy projekt "walka o przyspieszenie porostu", z którego relacje zdam za jakieś 1,5 miesiaca:)
 
Khadi - Amla  KWC
Nie należy do moich ulubieńców, choć wyraźnie wzmocniła moje włosy i nadała im bardzo dużego blasku. Niestety, gdy zostało mi go ok. 50ml zapach stał się nie do zniesienia, przez co bardzo ciężko było mi go zużyć...

Choisee - Odżywka do włosów imbir i limonka
Odżywkę stosowałam głównie w celu zagęszczenia maski z miodu i Artiste, w tym celu sprawowała się bardzo dobrze. Nakładana po myciu solo nawilżała i wygładzała moje włosy, ogólnie działanie odżywki bardzo przypadło mi do gustu, jednak nie mogłam używać jej po myciu ze względu na zapach. Produkt ten śmierdzi jakimś proszkiem do prania i ten zapach niestety utrzymuje się na włosach.

Babydream - Maść sutkowa
Nakładana na końcówki naolejowanych włosów. Na początku zauważyłam wygładzenie i nawilżenie końcówek, później efektów nie było.

Biovax - Serum A+E KLIK
Od ostatniej recenzji trochę zmieniłam zdanie o tym produkcie. Przez swoją rzadką konsystencę nie skleja włosów ani ich nie obciąża. Myślę, że wrócę do niego, gdy znów w SP pojawi się promocja 2 w cenie 1.

Humavit - Drożdże ze skrzypem i pokrzywą
Kolejny produkt do mojego projektu. Recenzja pojawi się póżniej.

Rimmel Match Perfection- podkład w żelu KWC
Świetny drogeryjny podkład. Nieźle kryje, nie podkreśla suchych skórek, jest w miarę trwały.
Doczeka się osobnej recenzji:)

I to byłoby na tyle. Zużyłam jeszcze buletlkę micela, ale już zrobiłam nowy:)

Miałyście któryś z tych produktów?
Jak wyglądają Wasze styczniowe denka?

Buziaki:*   

24 komentarze:

  1. Jantar mnie kusi, ale siemię lniane w tej chwili mi wystarcza na porost włosów idzie jak burza

    OdpowiedzUsuń
  2. Część produktów bardzo zachęca ;)) uzywalam tylko serum z Biovax'a :p

    OdpowiedzUsuń
  3. Mimo wszystko mi sie marzy strasznie olej bhringraj :). Mialam sese i bylam zadowolona.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja myślę, że do Bhringrraja kiedyś jeszcze powrócę:)

      Usuń
  4. a twierdziłam, że ja miałam duże denko ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Widzę, że lubisz Match Perfection Rimmela, też go mam :) Jest fajny, choć używam go na przemian z Lumene Triple Stay i ten drugi wypada jeszcze lepiej. U mnie Jantar się nie sprawdza, choć głównie to przez brak systematyczności ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja na co dzień używam podkładów mineralnych, a Rimmela i Revlona używam na większe wyjścia:)

      Usuń
  6. uwielbiam hydrolaty :) polecam ci różany- pięknie pachnie :)

    OdpowiedzUsuń
  7. także lubie ten szampon z alterry ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Uwielbiam wcierkę z Jantara ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. zadziwiające, ile produktów do włosów zużyłaś ;) ja uwielbiam sesę ,ale nakładam tylko na skalp, dzięki niej włosy przestały mi wypadać ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. większość z tych produktów była na wykończeniu, więc nie był to za duży problem:)

      Usuń
  10. Tak wygląda moje zużycie z 3 miesięcy :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a moje następne będzie wyglądało podobnie, bo mam pełno resztek:D

      Usuń
  11. U mnie takie zużycie wygląda po pół roku.Zainteresowałas mnie olejkiem Babci Agafii,wiem,że go kupię w przypływie gotówki.

    OdpowiedzUsuń
  12. Gratuluje zużyć. Khadi uwielbiam, a z artiste polecam odżywkę z cytrusami.
    Jeśli o zapachy chodzi to pamiętam jak mnie zaczął męczyć olej bringraj pod koniec opakowania:?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie zapach Bhringraja na szczęście nie przeszkadzał, ale może to przez to, że nie miałam go zbyt dużo:)

      Usuń
  13. z tego wszystkiego miałam tylko Jantar i serum A+E ;) ech, zazdroszczę zużycia olejów, mi to strasznie opornie idzie, mimo że olejuję regularnie. za dużo już tego nazbierałam po prostu ;/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też kiedyś miałam ich dużo, ale po prostu przestałam kupować, a zaczęłam zużywać:)

      Usuń
  14. fantastyczne denko, ja też zawsze nazbieram dużo pustych opakowań, bardzo lubię oleje, ale mam taki zapas, że nawet nie myślę o zakupach, pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń